Sobota 8 sierpnia.
Rano wyjeżdżamy na południe Maroka. Kierunek Marakesz. Czeka nas cały dzień jazdy.
Mamy zamiar zwiedzić jedne z najwspanialszych wodospadów w Afryce, położone 167 km na północny wschód od Marakeszu Cascades d’Ouzoud.
Jedziemy przez góry Atlasu Środkowego, mijamy malownicze miasteczko na południe od Fezu. Założone przez Austriaków architekturą przypomina znane mi miejscowości w Alpach. Położone jest na zboczu góry w lesistym terenie na wysokości 1600 m npm. Czyste górskie powietrze, można zapomnieć że jest się w Afryce 🙂
W czasie jazdy przez góry dowiaduję się że większość kóz w Maroku została wybita z powodu nadmiernego niszczenia gleby, prowadzącego do erozji gruntów. Tak więc w górach Atlasu spotyka się tak jak w Tatrach tylko owce.
Około 16-ej docieramy do wodospadów Cascades d’Ouzoud.
Temperatura + 50’C , powietrze jest suche więc nawet się nie pocę w taaakiej temperaturze.
Filmik z wodospadów Cascades d’Ouzoud :
Około 20-ej docieramy do bajecznego Marakeszu.
Piękny hotel wita nas 🙂


Jesteśmy w najbardziej wysuniętym mieście w Maroku na południe. Dalej to tylko góry Atlasu Wysokiego z najwyższym szczytem Jbel Toubkal i dalej Sahara i pustynia … pustynia i … dzicy … 🙂